od_nowa

Grzegorz Dumieński

Aleksandra Podlejska: W jaki sposób jesteś związany z Placem Grunwaldzkim?

Grzegorz Dumieński: Mieszkam tutaj nieprzerwanie od 2014 roku. Wcześniej w latach 2012-2013 mieszkałem przy ulicy Szczytnickiej, o czym bardzo często zapominam. W trakcie studiów byłem cały czas związany z Krzykami, a Plac Grunwaldzki był dla mnie wówczas miejscem „przechodnim”, bo związanym z okresem studiów. Jeździłem tutaj na zajęcia na Uniwersytet Wrocławski, z czasem równolegle i na Uniwersytet Przyrodniczy – bardzo często zazdrościłem znajomym, którzy mieszkali na tym osiedlu lub w jego pobliżu, że nie musieli tak jak ja zrywać się z łóżka wczesnym rankiem, żeby dotrzeć na zajęcia. Podsumowując, od ponad ośmiu lat mieszkam tutaj i pracuję. Moje życie toczy się na tym osiedlu.

Dlaczego przeprowadziłeś się akurat tutaj?

W 2013 roku podjąłem pracę w jednym z instytutów badawczych, dlatego szukałem mieszkania w pobliżu miejsca pracy. Na początku wynajmowałem na Grunwaldzie jedynie pokój, jednakże z biegiem czasu pojawiły się sprzyjające okoliczności skutkujące możliwością ustatkowania się we własnym „M” w jednej z osiedlowych kamienic, czego absolutnie nie żałuję. 

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawiająca grupę osób podczas spaceru po osiedlu. Osoby spacerujące są rozmyte, ostrość zdjęcia ustawiona jest na most Grunwaldzki, znajdujący się w tle.
fot. Marta Sobala

I jak Ci się tutaj żyje?

Widzę dużą przemianę tego osiedla. Wszystkie rzeczy i usługi, z których  na co dzień korzystam i których potrzebuję, zlokalizowane są w obrębie tej, jakby nie było, niewielkiej  przestrzeni. Na Placu Grunwaldzkim jest zarówno zieleń, jak i niewielkie tereny rekreacyjne. W mojej ocenie osiedle jest samowystarczalne. Ponadto uważam, że ogromnym plusem tego osiedla jest bliskie sąsiedztwo Odry, wzdłuż której można spacerować m.in. Wybrzeżem Wyspiańskiego, pobliskie ZOO, tereny Pergoli oraz okolice Kampusu Grunwaldzkiego, czy też tereny politechniki. Żyje mi się tutaj dobrze. Oczywiście są pewne rzeczy, które bym zmienił. Wydaje mi się, że każde osiedle boryka się z pewnymi problemami. Plac Grunwaldzki jest osiedlem specyficznym. Dla wielu osób jest ono punktem przesiadkowym, przechodnim, w którym się bywa – nie jest. Stanowi ono  ośrodek studencki, dlatego wydaje mi się, że ciężko jest tutaj zawiązać sąsiedzką wspólnotę, ponieważ nie wiadomo, kto jest tutaj na stałe, a kto tylko na chwilę. Zaznaczę jednak, że mieszkając tutaj już ponad osiem lat, rozpoznaje już nielicznych, ale jednak stałych mieszkańców. 

Czyli głównym problemem Placu Grunwaldzkiego jest jego akademicki charakter?

Tak. To znaczy, z jednej strony jest to przekleństwo, a z drugiej błogosławieństwo tego miejsca. Z jednej strony energia młodych ludzi, ich pomysły i potencjał dające  perspektywę rozwoju są z pewnością czymś wartościowym dla osiedla. Połączenie tego ze stałymi mieszkańcami, których gro stanowią osoby starsze, daje fajną płaszczyznę do twórczych działań. Jednak mimo wszystko na Placu Grunwaldzkim często nie wiadomo, do kogo można zwrócić się z różnego rodzaju pomysłami i inicjatywami, ponieważ nie wiadomo, kto tutaj jest mieszkańcem stałym. To jest dla mnie pewnym problemem, choć rozpatruję tę kwestię głównie w oparciu o niewielki obszar, w którym funkcjonuję pracując, robiąc zakupy i tym podobne. Być może w perspektywie całego osiedla nie jest to tak rażące. Akademickość Placu Grunwaldzkiego implikuje pewne problemy, ale jednocześnie jest także czymś wartościowym.

Powiedziałeś o tym, że na Placu Grunwaldzkim mogą łączyć się perspektywy osób młodych i starszych, co prowadzić może do różnego rodzaju inicjatyw. Czy faktycznie tak jest? Plac Grunwaldzki jest przestrzenią działań i inicjatyw lokalnych?

Nie ukrywam, że do 2020 roku o takich inicjatywach nie słyszałem. Oczywiście docierały do mnie informacje o różnych klubach studenckich zlokalizowanych na osiedlu, ale o lokalnych, sąsiedzkich działaniach nic nie wiedziałem. Dopiero dwa lata temu, na Facebooku natknąłem się na informację o Centrum Aktywności Lokalnej Plac Grunwaldzki OD NOWA. Z racji tego, że mieszkam blisko Manhattanu, to dowiedziałem się również, że działa tam Fandom. To były i są dla mnie przestrzenie, w których wiem, że coś się dzieje. Obecnie Fandom jest w remoncie, więc jest wyłączony z działalności, ale czekam na jego reaktywację. Bacznie obserwuję też co dzieje się w Centrum Aktywności Lokalnej. Uważam, że jest to wspaniała inicjatywa, której brakowało na osiedlu. Jest płaszczyzną do łączenia różnych środowisk. Słyszałem, że niedługo rozpocznie tutaj działalność zainicjowany przez Radę Osiedla chór osiedlowy, tak że jak widać z czasem każdy odnajduje coś dla siebie. Myślę, że to miejsce pozwoliło zorganizować się osobom, które chcą robić coś dla osiedla. Trzeba jednak podkreślić, że takie inicjatywy wymagają przede wszystkim wsparcia od samych mieszkańców, których udział i zaangażowanie będzie skutkowało powodzeniem określonych projektów. 

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawiająca fragment starej kamienicy, porośnięty gęstym bluszczem.
fot. Marta Sobala

Wspomniałeś, że każde osiedle ma swoje problemy i że dla Placu Grunwaldzkiego jest to poniekąd jego akademickość, ale chciałam zapytać o bardziej przyziemne bolączki tego miejsca. Czego brakuje mieszkańcom Grunwaldu i czego oni potrzebują?

Sam z pobudek idealistycznych nie mam prawa jazdy, tym bardziej samochodu, ale zauważam bardzo duży problem z parkowaniem. Uważam, że nie jest ono tutaj uporządkowane i należy się tym zająć. Osobną kwestią jest dostępność do miejsc parkingowych, a raczej ich brak – zwłaszcza w środku tygodnia. Ponadto na osiedlu jest bardzo mało zorganizowanych miejsc zbiórki odpadów. Jestem przerażony, że właściwie w centrum Placu Grunwaldzkiego, tuż przy rondzie Reagana, przed kamienicami, na środku ulicy stoją ot tak duże kontenery na odpady. Jest to ulica reprezentacyjna, prowadząca między innymi do ZOO i uważam, że jest to niedopuszczalne, żeby w takim miejscu, tak wyglądała zbiórka odpadów. Takich miejsc jednak na naszym osiedlu jest więcej. Jako absolwent ochrony środowiska bardzo razi mnie ten problem. Martwią mnie również szczury, choć wiem, że problem ten obejmuje nie tylko tę dzielnicę, ale cały Wrocław. 

Z rzeczy pozytywnych muszę wymienić tereny zielone Placu Grunwaldzkiego. Uważam,  że jest ich stosunkowo dużo. Istnieje tutaj wiele możliwości odpoczynku. Niecierpliwie czekam na zagospodarowanie przestrzeni na rogu ulic Polaka i Wrocławczyka, gdzie powstać ma siłownia plenerowa, co jest wynikiem wygranego projektu do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. 

A czy ta zieleń na Grunwaldzie zmieniła się, odkąd tutaj mieszkasz?

Zmieniła się na pewno na całej długości osi grunwaldzkiej, to znaczy od Mostu Grunwaldzkiego do Mostu Szczytnickiego, Teraz w mojej ocenie jest ona bardzo dobrze zorganizowana. Obecnie dostrzegam też dużo małych form zieleni, jak na przykład donice z roślinami na samym rondzie Reagana. Nie tak dawno zrewitalizowano również bulwar politechniki wzdłuż Wybrzeża Wyspiańskiego. Wydaje mi się, że jest tam teraz dużo więcej zieleni. Duży potencjał istnieje również w przestrzeni Kampusu Uniwersyteckiego, choć kto wie, czy z czasem i tam nie pojawią się nowe budynki Wydziału Biotechnologii oraz Wydziału Chemii. Uważam, że jak na tak niewielki obszar, który obejmuje osiedle Plac Grunwaldzki, to zieleni jest w nim naprawdę wystarczająco. Oczywiście wciąż istnieją miejsca, które można zagospodarować lub poprawić – przykładem jest tutaj niewykorzystany potencjał Ronda Karabona. Pisaliśmy już w tej sprawie do ZDiMU.  

O, wspomniałeś o sklepie, który mogła polecić sąsiadka — czy na Placu Grunwaldzkim są lokalne, osiedlowe sklepiki, czy raczej wszystko zostało zdominowane przez sieciówki?

Uważam, że jest tutaj dużo osiedlowych sklepów. Fascynującym dla mnie przykładem jest w tym zakresie ulica Ładna, pełna różnego rodzaju niewielkich lokali usługowych i lokalnych sklepów. Na bardzo małej przestrzeni jest tam naprawdę cała paleta różnorodnych działalności, w otoczeniu kamienicznej zabudowy, co daje niesamowity efekt i klimat. Ulica Skłodowskiej-Curie również jest bogata w różnego rodzaju lokale. Na Placu Grunwaldzkim jest bardzo duża dostępność do różnych sklepów i usług, które w obrębie osiedla się równoważą. Z jednej strony mamy Pasaż Grunwaldzki, który zrzesza sieciówki i duże marki, z drugiej mamy także te małe lokalne działalności na osiedlowych ulicach. Wiem, że sąsiedzi i znajomi uskarżają się jedynie na brak warzywniaka, i choć dla mnie nie jest to dużym problemem, to  wiele osób, szczególnie starszych, bardzo odczuwa ten brak i nierzadko jeździ w inne rejony Wrocławia po świeże warzywa i owoce.

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawiająca widok na wysokie, białe wieżowce.
fot. Marta Sobala

Skoro mowa o seniorach, to czy uważasz, że Plac Grunwaldzki jest na tyle dostępnym osiedlem, że odnajdują się w nim zarówno najmłodsi mieszkańcy, jak i ci najstarsi?

Wydaje mi się, że osiedle jest przystosowane przede wszystkim dla osób młodych. Z racji charakteru osiedla, które jest przestrzenią dla siedzib kilku uczelni wyższych, jest ono dedykowane głównie dla studentów. Sam mieszkam w kamienicy, w której przeważają osoby w wieku senioralnym i po rozmowach wnioskuję, że ludzie często wyjeżdżają poza Wrocław lub na jego obrzeża, żeby odpocząć, albo, tak jak wspomniałem, wybierają się na zakupy poza osiedle. Jednak również wiele osób mocno podkreśla swój związek z tym osiedlem, w którym często mieszkają od urodzenia lub od kilkudziesięciu lat, mówią o tym jak mocno zmienił się Plac Grunwaldzki na przestrzeni lat, ale mimo wszystko wciąż czują się tutaj dobrze i nadal jest to ich miejsce. Wydaje mi się, że nie mieszkają tu tylko i wyłącznie z przyzwyczajenia, ale dlatego, że mimo doświadczanych zmian lubią to miejsce. Poza tym Plac Grunwaldzki zapewnia mieszkańcom wszystkie najpotrzebniejsze usługi i atrakcje. 

Wspomniałeś o tym, że starsi mieszkańcy osiedla opowiadają o przemianach tego miejsca. A jakie przemiany Placu Grunwaldzkiego zauważyłeś ty na przestrzeni lat?

Tak jak wspomniałem, dość mgliście pamiętam moment, kiedy przyjechałem tutaj z moim młodszym bratem w celu odwiedzenia ZOO. Był to chyba rok 2004-2005 i Plac Grunwaldzki był jednym wielkim placem budowy. Teraz wiem, że powstawał wówczas Pasaż Grunwaldzki i przebudowywano rondo Reagana, które stało się jednym z ważniejszych w mieście węzłów komunikacyjnych. Uważam, że były to bardzo dobre inwestycje, które zmieniły osiedle na lepsze. Pozytywnie oceniam też obecnie trwającą rewitalizację ciągu pieszego na Manhattanie. Czekam na efekt końcowy. Okolice Mostu Grunwaldzkiego, wybrzeże Joliot-Curie, gdzie mieści się Kampus Uniwersytecki, również mocno się zmieniły, między innymi poprzez budowę Wydziału Biotechnologii. Niedawno przebudowano rondo u zbiegu ulic Wrocławczyka i Polaka. Osiedle zmienia się dość dynamicznie i moim zdaniem są to dobre zmiany. Przestrzeń jest coraz lepiej uporządkowana, tym samym bardziej dostępna dla osób starszych i z trudnościami.  

Sam jesteś mocno związany z uczelnią, dlatego chciałam zapytać, jak oceniasz przestrzenie akademickie Placu Grunwaldzkiego?

Oceniam te miejsca bardzo pozytywnie. Zdarza mi się spacerować w stronę kampusów, zarówno politechniki, jak i uniwersyteckiego. Przykre jest to, że one w godzinach popołudniowych zamierają. Stają się pustymi, wysokimi szklanymi budynkami. O poranku i za dnia jest zupełnie inaczej. Wtedy przestrzenie uniwersyteckie tętnią życiem. Co prawda, teraz, w okresie pandemii nie widać tego tak bardzo, ponieważ na większości wydziałów funkcjonuje zdalny tryb nauczania, ale te strefy akademickie zawsze były „czynne” do popołudnia, zamierając w godzinach wieczornych. Uważam, że infrastrukturę akademicką Grunwaldu można nazwać dostępną. Jest to też infrastruktura ciekawa, pełna kontrastów, co widoczne jest szczególnie na kampusie politechniki, gdzie gmachy zabytkowe sąsiadują z nowoczesnymi budynkami. Piękna jest również zabudowa Akademii Medycznej. Skupisko czterech uczelni w jednej dzielnicy z pewnością robi wrażenie.

Kolorowa, kwadratowa fotografia przedstawiająca budynek Audytorium Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz neon na jego dachu.
fot. Marta Sobala

A jakie jest Twoje ulubione miejsce na osiedlu?

Moim ulubionym miejscem na osiedlu jest ulica Joliot-Curie, pomiędzy mostami Grunwaldzkim i Pokoju. Bardzo lubię tam przesiadywać zwłaszcza w okresie letnim Jest to miejsce, w którym z jednej strony słychać gwar wielkiego miasta, z drugiej powiew świeżego powietrza od strony Odry. Lubię czytać tam książki, po prostu odpocząć i się wyciszyć. Wszystko wokół mnie pędzi, a ja nie muszę się akurat nigdzie spieszyć. To miejsce daje mi poczucie, że wszystko jest w ciągłym ruchu i że na Placu Grunwaldzkim wiele się dzieje i zmienia. Za plecami mam Wydział Chemii, na którym nie zawsze podczas studiów mi szło. Teraz z perspektywy czasu, kiedy to wszystko jest już za mną, a Plac Grunwaldzki nabiera dla mnie nowego znaczenia. 

A, czy studiując na Placu Grunwaldzkim, jeszcze zanim tu zamieszkałeś, też miałeś swoje ulubione miejsce na tym osiedlu?

Nie, ponieważ wtedy studiowałem byłem tak zajęty nauką, że zupełnie nie skupiałem się na tym miejscu. Zupełnie wtedy tego miejsca nie czułem. Plac Grunwaldzki jawił się dla mnie jako miejsce, do którego jadę rano i z którego wracam wieczorem. Nie poznawałem go wtedy, powiem więcej, nawet nie odczuwałem takiej potrzeby choćby poznania jego historii. Uważam, że jak nie ma się do czegoś związku emocjonalnego, to nas to nie interesuje, nie zależy nam na tym. Obecnie czuje się już związany z tym miejscem, funkcjonuje w nim, zaczynam identyfikować się z jego problemami, starając się je w jakiś sposób rozwiązać.

Czyli można powiedzieć, że zapuściłeś korzenie na Placu Grunwaldzkim?

Na ten moment nie widzę siebie w innym miejscu. Wiadomo, że wszystko w życiu może się zmienić, ale teraz wydaje mi się, że tak jak tutaj osiadłem tak zostanę. Na pewno nie wyobrażam sobie życia na obrzeżach miasta, ponieważ centrum jakby nie było, zapewnia dostęp do wszystkich najpotrzebniejszych rzeczy i usługi w zasięgu ręki. Największym plusem Placu Grunwaldzkiego jest dobra komunikacja i jego infrastruktura.


Niniejszy wywiad został przeprowadzony w ramach projektu „Plac Grunwaldzki OD NOWA – pracownia edukacji kulturowej”, który Fundacja Ładne Historie zrealizowała dzięki dofinansowaniu z Gminy Wrocław.



Гжегож Дум’єнські

Александра Подлейська: Як ти пов'язаний з площею Грунвальдською? 

Гжегож Дум'єнські: Я живу тут неперервно з 2014 року. Раніше, з 2012 по 2013 рік, я жив на вулиці Щитницькій, про що дуже часто забуваю. Під час навчання я постійно був пов'язаний з Кшиками (Krzyki), а площа Грунвальдська була для мене місцем "прохідним", пов'язаним з періодом навчання. Я їздив сюди на заняття у Вроцлавський університет, з часом також на Природничий університет - я дуже часто заздрив знайомим, які жили на цьому районі або в його навколишніх районах, що не мусили, як я, рано вставати з ліжка, щоб прийти на заняття. Підсумовуючи, я живу і працюю тут понад вісім років. Моє життя проходить на цьому районі. 

Чому ти саме сюди переїхав? 

У 2013 році я почав працювати в одному з наукових інститутів, тому шукав житло поруч з місцем роботи. Спочатку я просто орендував кімнату на Грунвальді, але з часом з'явилися сприятливі обставини, які призвели до можливості поселитися у своєму власному "м"  у одному з районних будинків, чого я абсолютно не шкодую.

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawiająca grupę osób podczas spaceru po osiedlu. Osoby spacerujące są rozmyte, ostrość zdjęcia ustawiona jest na most Grunwaldzki, znajdujący się w tle.
fot. Marta Sobala

І як тобі тут живеться?

 Я бачу велику трансформацію цього району. Усі речі та послуги, якими я користуюся щодня і яких мені потрібно, знаходяться в межах цього, якби не було, невеликого простору. На площі Грунвальдській є як зелені зони, так і невеликі рекреаційні площі. На мою думку, цей район є самодостатнім. Крім того, я вважаю, що великим плюсом цього району є близькість до Одри, вздовж якої можна прогулятися, Набережна Виспянського,  Зоопарк, території Перголи та околиць Кампусу Грунвальдського або політехніки (політехнічного університету). Тут мені живеться добре. Звичайно, є деякі речі, які я б змінив. Мені здається, що кожний район має свої проблеми. Площа Грунвальдська є специфічним районом. Для багатьох людей вона є транзитним пунктом, прохідним місцем, де люди “бувають” – а не перебувають на довше. Вона є студентським центром, тому мені здається, що важко тут встановити сусідську спільноту, оскільки невідомо, хто тут постійно, а хто тільки на мить. Проте, зауважу, що, живучи тут вже понад вісім років, я вже впізнаю кількох, але все ж постійних мешканців.

Тобто основною проблемою площі Грунвальдської є її студентський характер? 

Так. З одного боку, це можна вважати прокляттям, а з іншого - благословенням цього місця. З одного боку, енергія молодих людей, їхні ідеї та потенціал, що відкривають перспективи розвитку, є безсумнівно цінним для району. Поєднання цього з постійними мешканцями, серед яких переважно старші люди, створює чудову платформу для творчих дій. Але, незважаючи на все, на площі Грунвальдській часто неясно, до кого можна звернутися з різного роду ідеями та ініціативами, оскільки невідомо, хто тут постійний мешканець. Це для мене певна проблема, хоча я розглядаю це питання переважно з точки зору невеликої території, на якій я живу, працюю та роблю покупки та інше. Можливо, з урахуванням всього району, це не так очевидно. Академічність площі Грунвальдської супроводжується деякими проблемами, але водночас є цінністю. 

Ти говорив про те, що на площі Грунвальдській можуть поєднуватися перспективи молодих і старших людей, що може призвести до різних ініціатив. Це справді так?  Чи площа Грунвальдська є місцем для місцевих дій та ініціатив? 

Не приховую, що до 2020 року я не чув про такі ініціативи. Звичайно, повз вуха проходила інформація про різні студентські клуби, розташовані на районі, але про локальну, сусідську діяльність нічого не знав. Тільки два роки тому на Фейсбуці натрапив на інформацію про Центр Локальної Активності "Площа Грунвальдська OD NOWA". З приводу того, що я живу недалеко від Вроцлавського Манхеттена, я також дізнався, що там працює Фандом. Це були і є простори, де я знаю, що щось відбувається. Зараз Фандом на реконструкції, тому він не працює, але я чекаю на його відновлення. Я також уважно спостерігаю за тим, що відбувається в Центрі Локальної Активності. Я вважаю, що це чудова ініціатива, якої бракувало на районі. Це платформа для інтеграції різних середовищ. Я чув, що незабаром тут розпочне свою роботу хор, ініційований Радою району, так що, як видно, з часом кожен знаходить щось для себе. Я вважаю, що це місце дало можливість організуватися людям, які хочуть щось зробити для району. Проте, слід підкреслити, що такі ініціативи передусім потребують підтримки від самого населення, чий участь і залученість приведуть до успіху певних проектів. 

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawiająca fragment starej kamienicy, porośnięty gęstym bluszczem.
fot. Marta Sobala

Ти згадав, що кожен район має свої проблеми і для площі Грунвальдської це, до певної міри, пов'язано з її академічністю, але я хотіла б запитати про більш земні проблеми цього місця. Чого не вистачає мешканцям Грунвальду, і чого вони потребують? 

Особисто я, з ідеалістичних міркувань, не маю водійських прав, тим більше, не маю авто, але помічаю велику проблему з паркуванням. Я вважаю, що воно тут неорганізоване, а питання парковок потребує більшої уваги. Окремою проблемою є доступність парковочних місць, а точніше їх відсутність - особливо посеред тижня. Крім того, на районі дуже мало організованих місць для збирання сміття. Я шокований, що на самій площі Грунвальдській, прямо біля кільця Рейгана, перед багатоповерховими будинками, посеред дороги стоять великі контейнери для сміття. Це престижна вулиця, яка веде, зокрема, до зоопарку, і я вважаю, що це - недопустимо, щоб місце для збирання сміття так виглядало. Проблема зі сміттям існує і в інших місцях на нашому районі. Мене, як випускника кафедри охорони середовища, дуже бентежить ця проблема. Також хвилюють мене щурі, хоча я знаю, що це проблема не тільки цього району, але й усього Вроцлава. З позитивних речей я повинен згадати зелені території площі Грунвальдської. Я вважаю, що їх тут відносно багато. Тут є багато можливостей для відпочинку. Я з нетерпінням чекаю на організацію простору на перехресті вулиць Поляка і Вроцлавчика, де має бути встановлена вулична тренажерна зона, що є результатом проекту, котрий виграв конкурс у Вроцлавському Громадському Бюджеті. 

А змінилася ця зелень на Грунвальді, відколи ти живеш тут? 

Вона змінилася, безумовно, на всій довжині Грунвальдської осі від мосту Грунвальдського до мосту Щитницького. Зараз, на мою думку, вона дуже добре організована. Я також помічаю багато малих зелених острівців, наприклад, горщики з рослинами прямо на кільці Рейгана. Недавно також відновили бульвар політехніки вздовж Бульвару Виспянського. Здається мені, що там тепер набагато більше зелені. Також існує великий потенціал у просторі Університетського Кампусу, хоча хто знає, чи не з'являться там з часом нові будівлі Факультету біотехнологій і Факультету хімії. Я вважаю, що для такої невеликої території, яку охоплює район площі Грунвальдської, зелені цілком вистачає. Звичайно, ще є місця, які можна облаштувати або покращити - прикладом є невикористаний потенціал кільця Карабона. Ми вже писали на цю тему до ЗДіУМу (Управління доріг і міського обслуговування у Вроцлаві)

О, ти згадав про магазин, який порадила сусідка - чи є на площі Грунвальдській місцеві, районні крамниці, чи все вже підпорядковано мережевим супермаркетам?

Я вважаю, що тут багато локальних крамниць. Захоплюючим прикладом для мене є вулиця Ладна (Ładna), де є різноманітні невеликі комерційні приміщення та місцеві крамниці. На дуже малій площі там насправді змістився весь спектр різних видів діяльності, серед старої забудови, що створює неймовірний ефект і атмосферу. Вулиця Марії Склодовської-Кюр (Marii Curie-Skłodowskiej)і також багата у різноманітні приміщення. На Площі Грунвальдській є велика доступність різних магазинів і послуг, які рівноважать себе в масштабі всього району. З одного боку, у нас є Пасаж Грунвальдський, де представлені мережеві магазини та великі бренди, а з іншого боку, у нас також є ці маленькі місцеві підприємства на вулицях району. Я знаю, що сусіди та знайомі скаржаться лише на відсутність овочевих крамниць, і хоча для мене це не є великою проблемою, багато людей, особливо літніх, дуже відчувають це відсутність і часто їздять в інші райони Вроцлава за свіжими овочами та фруктами.

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawiająca widok na wysokie, białe wieżowce.
fot. Marta Sobala

 Зараз, коли мова йде про літніх людей, чи вважаєш, що площа Грунвальдська є настільки доступним районом, що тут можуть знайти щось для себе як наймолодші мешканці, так і найстарші? 

Мені здається, що район перш за все пристосований для молодих людей. З огляду на характер району, який є простором для декількох вищих навчальних закладів, він передбачений передусім для студентів. Я сам живу в кам'яниці, де переважають люди похилого віку, і зі їх розмов я роблю висновок, що люди часто виїжджають за межі Вроцлава або на його околиці, щоб відпочити, або, як я вже згадував, їдуть на покупки у інші райони. Однак багато людей підкреслює свою прив’язаність до цього району, в якому вони часто живуть з народження або десятки років, розповідають про те, як сильно змінилась площа Грунвальдська впродовж останніх років. Попри все, вони все ще відчувають себе тут добре; це - їх місце. Мені здається, що вони не просто живуть тут тому, що так звикли, але через те, що, незважаючи на зміни, їм подобається це місце. Крім того, площа Грунвальдська забезпечує мешканців усіми необхідні послугами та розвагами.

Ти згадав, що старші мешканці району розповідають про зміни, які відбулися на площі Грунвальдській. Які зміни ти помітив на протязі років? 

Як я вже згадував, досить мутно пам'ятаю момент, коли я приїхав сюди з молодшим братом, щоб відвідати зоопарк. Це було, мабуть, в 2004-2005 році, і площа Грунвальдська була однією великим будівельним майданчиком. Тепер я знаю, що тоді будувався Пасаж Грунвальдський, а також реконструювали розмітку на розв'язці Рейгана, яка стала одним з важливих транспортних вузлів у місті. Я вважаю, що це були дуже вдалі інвестиції, які поліпшили район. Я також позитивно оцінюю триваючу нині ревіталізацію пішохідної платформи на Манхеттені. Чекаю на кінцевий результат. Околиці Мосту Грунвальдського, берег Жоліо-Кюрі (Joliot-Curie), де розташований університетський кампус, також суттєво змінилися, зокрема завдяки будівництву Факультету біотехнологій. Недавно реконструювали розв'язку на перехресті вулиць Вроцлавчика і Поляка. Район змінюється досить динамічно, і на мою думку, це хороші зміни. Простір стає все більш організованим, що робить його більш доступним для старших осіб та людей з руховими обмеженнями

Ти сам сильно пов'язаний з університетом, тому хотіла запитати, як ти оцінюєш академічні простори площі Грунвальдської?

 Я дуже позитивно оцінюю ці місця. Іноді я прогулююсь в бік кампусів, як політехніки, так і університету. Сумно те, що вони в післяобідні години стають пустими, високими скляними будівлями. Вранці і вдень все виглядає інакше. Тоді університетські простори пульсують життям. Хоча зараз, у період пандемії, цього аж так не видно, оскільки більшість факультетів працює у дистанційному режимі, але ці академічні зони завжди були "живими" до післяобідніх годин, стихаючи ввечері. Я вважаю, що академічну інфраструктуру Грунвальду можна назвати доступною. Це також цікава інфраструктура, повна контрастів, що особливо помітно на кампусі політехніки, де історичні будівлі стоять поряд з сучасними спорудами. Прекрасна також забудова Медичної академії. Скупчення чотирьох університетів в одному районі, безумовно, робить враження..

Kolorowa, kwadratowa fotografia przedstawiająca budynek Audytorium Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz neon na jego dachu.
fot. Marta Sobala

А яке твоє улюблене місцена  районі?

 Моїм улюбленим місцем на районі є вулиця Жоліо-Кюрі, між мостами Грунвальдським і Покою. Особливо я люблю перебувати там влітку. Це місце, де з одного боку чути шум великого міста, а з іншого - свіжий подих повітря зі сторони Одри. Я люблю там читати книги, просто відпочивати і перебувати у тиші. Все навколо мене кудись поспішає, а мені тоді не потрібно нікуди поспішати. Це місце дає мені відчуття того, що все постійно рухається, і що на площі Грунвальдській багато діється, багато змінюється. За моєю спиною знаходиться Факультет Хімії, де не завжди у мене все виходило під час навчання. Тепер, з перспективи часу, коли все це вже позаду, площа Грунвальдська набуває нового значення для мене.

А, чи мав ти своє улюблене місце на цьому районі, коли вчився на площі Грунвальдській, ще до того, як тут перебрався? 

Ні, оскільки коли я вчився, був так зайнятий навчанням, що зовсім не звертав уваги на це місце. Тоді для мене Площа Грунвальдська була місцем, куди я їхав зранку і звідки повертався ввечері. Тоді я не досліджував її, більше того, навіть не відчував потреби, принаймні, у знайомстві з її історією. Вважаю, що якщо ми не маємо емоційного зв'язку з чимось, то це нас не цікавить, ми не бажаємо щось більше дізнатися. Зараз я вже відчуваю зв'язок з цим місцем, функціоную в ньому, починаю ідентифікуватися з його проблемами, намагаючись якось їх вирішити. 

Тобто можна сказати, що ти пустив коріння на Площі Грунвальдській?

Наразі я не бачу себе в іншому місці. Звісно, все в житті може змінитись, але зараз здається, що так, як тут оселився, тут і залишусь. Впевнено кажу, що не уявляю собі життя на околицях міста, оскільки, незважаючи на все, життя у центрі дає доступ до всіх найнеобхідніших речей і послуг на відстані витягнутої руки. Найбільшою перевагою площі Грунвальдської є хороше транспортне сполучення та її інфраструктура.


Це інтерв'ю було проведено в рамках проекту Plac Grunwaldzki OD NOWA – pracownia edukacji kulturowej”, який Фонд "Ładne historie" реалізував за підтримки Гміни Вроцлав.

Projekt „Centrum Aktywności Lokalnej Plac Grunwaldzki OD NOWA” jest współfinansowany ze środków Gminy Wrocław.

Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Polityka prywatności.
Plac Grunwaldzki OD NOWA