od_nowa

Modernizm od nowa, czyli powojenna architektura traktowana z szacunkiem

Krzysztof Ziental

[ПРОКРУТИТИ ВНИЗ ДЛЯ УКРАЇНСЬКОЇ ВЕРСІЇ]

[SCROLL DOWN FOR ENGLISH]

„Czy jest na świecie w którymkolwiek z miast drugi taki plac jak wrocławski plac Grunwaldzki?” – pytał w 1971 r. Michał Żywień na łamach „Kalendarza Wrocławskiego”. Plac Grunwaldzki niewątpliwie należy do jednej z najbardziej frapujących arterii Wrocławia. Dziś, po przeszło już stu latach, to nie tylko dzielnica naukowa z czterema uczelniami, lecz także skansen powojennego modernizmu. 

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawia grupę osób podczas spaceru z oprowadzaniem po osiedlu. Osoby stoją pod drzewami, w tle za nimi widoczne akademiki Kredka i Ołówek.
zdjęcie: Anna Pazdej

Niestety wiele z pierwotnych budynków uległo już przebudowom, które doprowadziły nie tylko do ich remontu, lecz często do znacznych przekształceń. W ten sposób większość z nich utraciła swoje pierwotne walory. Tak stało się na przykład z zespołem Wydziału Matematyki Uniwersytetu Wrocławskiego (pl. Grunwaldzki 2), którego budynek główny nadbudowano oraz zmieniono mu w elewacji pierwotne przeszklenia i kolorystykę. Najgorszy los spotkał jednak Audytorium Matematyki, które z dynamicznego, mocno przeszklonego budynku, stało się przyciężką bryłą, o bardzo dziwnych kształtach okien. 

Przyjrzyjmy się jednakże, co jeszcze można uratować, potraktować z szacunkiem jego pierwotny wyraz, a zatem zachować jako oryginalne dzieło. Przede wszystkim największym wyzwaniem w tym momencie jest zachowanie i przywrócenie pierwotnej funkcjonalności budynku Audytorium Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego (ul. Joliot-Curie 13). Ten obiekt bowiem to nie tylko znakomity, jednostkowy reprezentant swojej epoki. To także dzieło, które wyszło spod mistrzowskiej deski kreślarskiej Krystyny i Mariana Barskich. To również zabytek zachowany w oryginale, z niemal w całości zachowanym pierwotnym wystrojem, a nawet wyposażeniem. Dlatego, pomimo swojego stosunkowo młodego wieku wśród zabytków, wpisany został do ich rejestru. 

Oczywiście obiekt ten, jak każdy zresztą nieremontowany, wymaga sporo pieniędzy, mądrej współpracy architekta, konserwatora i konstruktora. Lecz także dobrego nastawienia inwestora. Wydaje się, że najlepszym byłoby przywrócenie pierwotnej funkcji audytorium, ale już nie o znaczeniu, tylko wydziałowym, lecz ogólnouniwersyteckim. Audytorium Chemii tak jak pierwotnie stanowiło swoistą bramę do zespołu budynków Instytutu Chemii, tak dziś mogłoby być “bramą do Uniwersytetu”. Stać się miejscem akademickiej kultury, wizytówką goszczącą przyszłych studentów. Duży hol na parterze, i dwa audytoria to świetne przestrzenie do wystaw, konferencji, akademickich targów pracy czy wreszcie na dom kultury studenckiej. W dobie multimediów wydaje się, że połączenie dawnej kultury projektowej z multimedialną kulturą spędzania czasu może przynieść znakomity efekt. 

Z perspektywy konserwatorskiej nie tylko powinno przyświecać zachowanie bryły i elewacji audytorium, lecz także zewnętrzne okładziny budynku głównego oraz laboratorium nie powinny podczas remontu ulec zmianie. Audytorium Chemii bowiem jest jak diament umieszczony w pierścieniu – jedno z drugim stanowić powinno pasującą do siebie całość. 

Czarno-biała archiwalna fotografia przedstawia widok na audytorium chemii i bloki Manhattan od strony Kampusu Grunwaldzkiego Uniwersytetu Wrocławskiego.
materiały organizatora

Przykładem obiektu, który, chociaż poddano remontowi, a nawet ociepleniu, zachował podział i kolorystykę elewacji w nawiązaniu do pierwotnego wyrazu, jest dom studencki „Parawanowiec” (pl. Grunwaldzki 26–28). Po modernizacji nie tylko przywrócono białe i szary pasy poszczególnych kondygnacji, lecz także odtworzono kwadratowe płytki ceramiczne w cokołach. Takie podejście zaważyło na tym, że można ocenić tę zmianę pozytywnie. 

Negatywnie jednak podsumować można podobną modernizację elewacji kompleksu klinik weterynaryjnych dzisiejszego Uniwersytetu Przyrodniczego (pl. Grunwaldzki 45–51). Pierwotna, dość finezyjna, ale subtelna kolorystyka poszczególnych ścian zastąpiona została porowatym tynkiem w różnych odcieniach zieleni. Bryły pozbawione zostały w ten sposób pierwotnej lekkości i subtelnego zaskoczenia. 

Pozostaje mieć nadzieję, że jeszcze wciąż zachowane wnętrza Kliniki Rozrodu (pl. Grunwaldzki 49), które wciąż jeszcze, prezentują tę samą dbałość o detal i umiejętność łączenia materiałów, poddane zostaną mądrej konserwacji i restauracji. Hol tej kliniki, sala audytoryjna, a wreszcie sala operacyjna ze znakomitą, przeszkloną galerią do obserwacji, to już zabytki, tak samo cenne jak podobne wnętrza z przełomu XIX i XX wieku zachowane w klinikach Uniwersytetu Wrocławskiego w okolicy ul. Chałubińskiego.

Dwa podejścia do obiektów powojennego modernizmu gołym okiem można zobaczyć na przykładzie tzw. Manhattanu (pl. Grunwaldzki 4–16). Pierwsze podejście nazwać można „architektonicznym”. Reprezentują je mieszkalne punktowce poddane już kilka lat temu modernizacji. Ich elewacje ocieplono, elementy betonowe zaś wyszpachlowano. Całość pomalowano w białe i jasnoszare barwy, które nie tyle odtworzono, co zaprojektowano w oparciu o pierwotne, niezrealizowane założenie projektantki Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak, aby elewacje przypominały kolorystykę śląskiego marmuru „biała Marianna”. Nie dokonano więc konserwacji, w ramach której zrealizowane betonowe i cementowe okładziny elewacji powinno się oczyścić, uzupełnić i zabezpieczyć. Po takich pracach Manhattan posiadałby nadal swój surowy i szary (nie biały) wyraz. 

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawia wrocławski Manhattan i charakterystyczne budynki z okrągłymi oknami.
zdjęcie: Marta Sobala

Drugie podejście nazywam właśnie „konserwatorskim”. Ono dzieje się na naszych oczach. Remontowany jest Fandom (pl. Grunwaldzki 6), którego zachowane elewacje nie tylko nie okleja się styropianem, lecz poddaje w pełnym zakresie profesjonalnej konserwacji i restauracji. Efektem jest ta sama ściana, ale umyta i odświeżona. Budynek nie ulega więc architektonicznej przemianie, lecz odzyskuje pierwotny wyraz, zachowując przy tym swoją historię. Następuje proces jego utrwalenia, a więc konserwacji. 

Te dwa podejścia można przyrównać z jednej strony do zakonserwowania ogórka – „konserwatorskie”, z drugiej do oblania go czekoladą – „architektoniczne”. Pierwszy z nich oczywiście jest ingerencją, jednakże powoduje zachowanie pierwotnej formy i walorów produktu. Drugi powoduje zaś całkowitą zmianę zewnętrzną, jak również wprowadza nowy smak. Osobiście jestem smakoszem ogórków konserwowych. Czekoladę zaś lubię osobno, nie na zerwanym z ogródka ogórku. Podobnie nie w smak mi dzisiejszy „oblany” białą „czekoladą” Manhattan. Wolałem ten porowaty, jak świeży ogórek. 

Pozostaje mieć nadzieję, że zachowane wciąż przykłady powojennej architektury doczekają się modernizacji z szacunkiem. Ich odnowa trafi zaś do kategorii rzeczy smacznych z natury, a nie mało strawnych połączeń sprzecznych ze sobą smaków i gustów.


„Plac Grunwaldzki - nieopowiedziana historia” to projekt realizowany przez Fundację Ładne Historie dzięki dofinansowaniu ze środków Fundacji EVZ w ramach programu „local.history”. #SupportedByEVZ



Модернізм заново, або повоєнна архітектура, до котрої ставляться з повагою

Кшиштоф Зєнталь

„Чи в усьому світі у якому-небудь місті знайдеться ще одна площа подібна до вроцлавської Площі Грунвальдської?” - запитував Міхал Живєн у 1971 році на сторінках „Kalendarza Wrocławskiego”. Площа Грунвальдська [Plac Grunwaldzki], без сумніву, є однією з найвизначніших артерій Вроцлава. Нині, через понад століття, це не лише науковий район з чотирма університетами, але й музей повоєнного модернізму під відкритим небом.

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawia grupę osób podczas spaceru z oprowadzaniem po osiedlu. Osoby stoją pod drzewami, w tle za nimi widoczne akademiki Kredka i Ołówek.
фото: Анна Паждей

На жаль, багато первинних будівель вже зазнали перебудов, які призвели не лише до їхнього ремонту, але й часто до значних трансформацій. Таким чином, більшість з них втратили свої початкові риси. Так сталося, наприклад, з комплексом математичного факультету Вроцлавського університету [Wydział Matematyki Uniwersytetu Wrocławskiego] (pl.Grunwaldzki 2), головна будівля якого була надбудована, а на фасаді змінено оригінальне засклення та колористику.  Найгірша доля, однак, спіткала Аудиторію математики [Audytorium Matematyki], яка з динамічної, сильно заскленої будівлі перетворилася на громіздкий блок з вікнами дуже дивної форми.

Погляньмо, втім, на те, що ще можна врятувати, ставлячись з належною шаною до початкового вигляду цього щоб таким чином зберегти це як оригінальний витвір. Перш за все, найбільшим викликом на даний момент є збереження та відновлення первісної функціональності будівлі хімічної аудиторії Вроцлавського університету [Audytorium Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego] (ul. Joliot-Curie 13). Адже цей об'єкт є не лише визначним, самостійним представником своєї епохи. Це також робота, що з'явилася з майстерної дошки для креслення Кристини та Мар'яна Барських. Це також пам'ятка, що збереглася у своєму первозданному вигляді, з майже повністю збереженим оригінальним опорядженням і навіть умеблюванням. Саме тому, незважаючи на свій відносно молодий вік серед пам'яток архітектури, він був включений до їхнього реєстру.

Безумовно, цей об'єкт, як і будь-який нереставрований об'єкт, потребує чималих коштів, мудрої співпраці між архітектором, реставратором і будівельником. Але також і доброго налаштування з боку інвестора. Здається, що найкраще було б відновити первинну функцію аудиторії, але вже не лише з кафедральним, а загальноуніверситетським значенням. Подібно до того, як Аудиторія хімії спочатку була своєрідними воротами до комплексу будівель Інституту хімії, так і сьогодні вона може бути „воротами до університету”. Стати місцем академічної культури, візитівкою аби приймати майбутніх студентів. Велика зала на першому поверсі та дві аудиторії є чудовими місцями для проведення виставок, конференцій, академічних ярмарків праці або, зрештою, для осередку студентського співтовариства. У добу мультимедіа здається, що поєднання давньої культури проектування з мультимедійною культурою проведення часу може мати відмінний ефект.

З точки зору збереження, під час реконструкції необхідно не лише зберегти масив і фасад аудиторії, але й не змінювати зовнішнє облицювання головної будівлі та лабораторії. Аудиторія хімії подібна до діаманта, вставленого у перстень - одне з одним повинно становити гармонійне єдине ціле.

Czarno-biała archiwalna fotografia przedstawia widok na audytorium chemii i bloki Manhattan od strony Kampusu Grunwaldzkiego Uniwersytetu Wrocławskiego.
матеріали організатора

Прикладом будівлі, яка, незважаючи на те, що була відремонтована і навіть утеплена, зберегла поділ і забарвлення фасаду з посиланням на його первісний вираз, є студентський будинок „Parawanowiec” (pl. Grunwaldzki 26-28). Після модернізації було відновлено не лише біло-сірі смуги окремих поверхів, але й відтворено квадратну керамічну плитку в цоколях. Такий підхід дозволив позитивно оцінити зміни. 

Водночас, подібну модернізацію фасаду комплексу ветеринарних клінік нинішнього Університету природничих наук [Kliniki weterynaryjne Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu] (pl. Grunwaldzki 45-51) можна охарактеризувати негативно. Попередня, доволі вишукана, але тонка кольорова гама окремих стін була замінена на шпаклівку з пористої штукатурки у різних відтінках зеленого кольору. Таким чином, блоки втратили свою первісну легкість і витончену неочікуваність.

Залишається сподіватися, що ще збережені інтер'єри Репродуктивної клініки
[Klinika Rozrodu] (pl. Grunwaldzki 49), які все ще, демонструють таку ж увагу до деталей і майстерність у поєднанні матеріалів, пройдуть розумне збереження і реставрацію. Вестибюль цієї клініки, аудиторія і, нарешті, операційна з чудовою заскленою оглядовою галереєю вже є пам'ятками, так само цінними, як і подібні інтер'єри з рубежу XIX і XX століть, що збереглися в клініках Вроцлавського університету в околицях вул. Chałubińskiego.

Два підходи до об'єктів повоєнного модернізму можна побачити неозброєним оком на прикладі так званого Мангеттена [tzw. Manhattan] (pl. Grunwaldzki 4-16).
Перший підхід можна назвати „архітектурним”. Він представлений житловими багатоповерхівками, які були відремонтовані кілька років тому. Їхні фасади були утеплені, а бетонні елементи відшпакльовані. Уся будівля була пофарбована у білі та світло-сірі барви, котрі були не стільки відтворені, скільки спроектовані на основі оригінального, але нереалізованого задуму дизайнера Ядвіги Грабовської - Гавриляк, яка вважала, що фасади повинні нагадувати кольори сілезького мармуру „біла Маріанна”. Не було проведено охоронно-реставраційної роботи, у рамках якої завершене бетонне та цементне покриття фасаду повинно бути очищене, поновлене та забезпечене. Після таких робіт Мангеттен все ще мав би свій суворий і сірий (а не білий) вираз. 

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawia wrocławski Manhattan i charakterystyczne budynki z okrągłymi oknami.
фото: Марта Собала

Другий підхід - це те, що я називаю „консерваторським”. Це відбувається на наших очах. Проводиться реновація будівлі Fandom (pl. Grunwaldzki 6), чиї збережені фасади не тільки не закриті пінопластом, але й проходять повну професійну консервацію та реставрацію. У результаті виходить та сама стіна, але вимита і освіжена. Таким чином будівля не зазнає архітектурної трансформації, а повертає свій первісний вираз, зберігаючи при цьому свою історію. Далі відбувається процес „закріплення”, а отже, консервації.

Ці два підходи можна порівняти, з одного боку, з консервуванням огірка - „консервативні” та, з іншого боку, з покриттям його шоколадом - „архітектурні”. Перший - це, звісно, втручання, проте воно призводить до збереження первинної форми та якостей продукту. Другий, натомість, призводить до повної зовнішньої зміни, а також привнесення нового смаку. Особисто я - прихильник маринованих огірків. Шоколад, з іншого боку, я люблю окремо, а не на огірку, зірваному з грядки.  Подібно до цього, мені не смакує сьогоднішній „политий” білим шоколадом Мангеттен. Мені більше до вподоби пористий, як свіжий огірок.

Залишається сподіватися, що збережені зразки післявоєнної архітектури будуть модернізовані з повагою. У свою чергу, їхня реставрація потрапить до категорії речей, які смачні за своєю природою, а не є неперетравлюваними поєднаннями суперечливих смаків та уподобань.


"Площа Грюнвальдська - нерозказана історія" - це проект, реалізований Фондом історії міста Ладнє завдяки фінансовій підтримці Фонду EVZ в рамках програми "local.history". #За підтримки Фонду EVZ



Renewed modernism, or post-war architecture treated with respect

Krzysztof Ziental

„Is there another square like Plac Grunwaldzki in any city in the world?” - Michał Żywień had asked in 1971 in the pages of „Kalendarz Wrocławski”. Plac Grunwaldzki undoubtedly belongs to one of Wroclaw's most intriguing arteries. Today, after more than a century, it is not only a scholarly district with four universities, but also an open-air museum of post-war modernism.

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawia grupę osób podczas spaceru z oprowadzaniem po osiedlu. Osoby stoją pod drzewami, w tle za nimi widoczne akademiki Kredka i Ołówek.
photo: Anna Pazdej

Unfortunately, many of the original buildings have already been subjected to reconstructions that have led not only to their renovation but often to significant transformations. This is what happened, for example, to the complex of the Faculty of Mathematics of the University of Wroclaw (pl. Grunwaldzki 2), whose main building was superstructed and whose elevations underwent changes in the original glazing and colours. The worst fate, however, has befallen the Mathematics Auditorium, which has gone from being a dynamic, heavily glassed building to a bulky lump with very oddly shaped windows.

Let us, therefore, take a look at what can still be saved, treated with respect for its original expression and therefore preserved as an original work. Above all, the biggest challenge at the moment is to preserve and restore the original functionality of the University of Wroclaw's Chemistry Auditorium building (13 Joliot-Curie Street). This object is not only an outstanding, individual representative of its era. It is also a work that came from the masterly drawing board of Krystyna and Marian Barski. It is also a monument that has been preserved in its original form, with its original decoration and furnishings almost entirely intact. This is why, despite its relatively young age among monuments, it has been included in their register.

Needless to say, this building, like any non-renovated building, requires a lot of money, and wise cooperation between the architect, conservator and builder. But also good consideration on the part of the investor. It would seem that the best thing to do would be to reinstate the original function of the auditorium, but no longer of importance, just departmental, but university-wide. Just as the Chemistry Auditorium was originally a kind of gateway to the complex of buildings of the Institute of Chemistry, so today it could be the “gateway to the University” to become a place of academic culture, a showcase to host future students. The large hall on the ground floor and the two auditoriums are great spaces for exhibitions, conferences, academic job fairs or even a student community centre. In the multimedia age, it seems that combining the old project culture with a multimedia time-spending culture can have an excellent effect.

From a conservatory perspective, not only should the massing and elevation of the auditorium be preserved, but also the external cladding of the main building and the laboratory should not be altered during the renovation. For the Chemistry Auditorium is like a diamond set in a ring - one should form a matching whole with the other.

Czarno-biała archiwalna fotografia przedstawia widok na audytorium chemii i bloki Manhattan od strony Kampusu Grunwaldzkiego Uniwersytetu Wrocławskiego.
organizer's materials

An example of a building which, although renovated and even thermally insulated, has retained the division and colouring of the elevation with reference to its original expression is the “Parawanowiec” dormitory (pl. Grunwaldzki 26-28). After the modernisation, not only were the white and grey stripes of the individual storeys restored, but the square ceramic tiles in the plinths were also restored. This approach has made it possible to assess this change positively.

However, a similar modernisation of the elevation of the veterinary clinic complex of today's University of Life Sciences (pl. Grunwaldzki 45-51) can be summarised negatively. The original, rather delicate but subtle colouring of the individual walls has been replaced by a porous plaster in various shades of green. The lumps have thus been stripped of their original lightness and subtle surprise.

It remains to be hoped that the interiors of the Reproductive Clinic (pl. Grunwaldzki 49), which are still characterised by the same attention to detail and skill in combining materials, will live to see wise conservation and restoration. The lobby of this clinic, the auditorium, and finally the operating room with its outstanding glass observation gallery, are already heritage buildings, just as valuable as similar late 19th and early 20th century interiors preserved in the University of Wrocław clinics in the vicinity of Chałubińskiego Street.

Two approaches to the objects of post-war modernism can be seen with the naked eye in the so-called Manhattan (pl. Grunwaldzki 4-16). The first approach could be called “architectural”. It is represented by a residential building that was renovated several years ago. Their facades were insulated and the concrete elements were filled with plaster. The entire building was painted in white and light grey colours, which were not so much recreated as designed based on original designer Jadwiga Grabowska-Hawrylak's unrealized concept that the facades should resemble the colours of the Silesian marble white Marianna. No conservation has therefore been done, whereby the finished concrete and cement facade cladding should be cleaned, restored and protected. After such works, Manhattan would keep its stark and grey (not white) appearance.

Kolorowa, pozioma fotografia przedstawia wrocławski Manhattan i charakterystyczne budynki z okrągłymi oknami.
photo: Marta Sobala

The second is what I call the “conservation” approach. It is happening before our own eyes. Fandom (pl. Grunwaldzki 6) is being renovated, and its preserved facades are not just being covered in polystyrene, but are being subjected to full-scale professional conservation and restoration. The result is the same wall but washed and refreshed. Thus, the building does not become architecturally transformed but regains its original expression while retaining its history. What follows is a process of consolidation and therefore conservation.

These two approaches can be likened, on the one hand, to preserving a cucumber - “conservation” - and, on the other, to coating it with chocolate - “architectural”. The first is, of course, an interference, however, resulting in the preservation of the original form and qualities of the product. The second, on the other hand, causes a complete external change as well as introducing a new flavour. I am a gourmet pickle pickler. Chocolate, on the other hand, I like separately, not on a cucumber picked from the garden. Similarly, I don't like today's white, chocolate-covered “Manhattan”. I preferred the porous one, like a fresh cucumber.

It is to be hoped that the examples of post-war architecture that have been preserved will be modernised with respect. In turn, their restoration will fall into the category of things that are tasty by nature, rather than indigestible combinations of conflicting styles and preferences.


"Grunwaldzki Square - the untold story" is a project implemented by the Nice Stories Foundation thanks to funding from the EVZ Foundation under the "local.history" program. #SupportedByEVZ

Projekt „Centrum Aktywności Lokalnej Plac Grunwaldzki OD NOWA” jest współfinansowany ze środków Gminy Wrocław.

Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Polityka prywatności.
Plac Grunwaldzki OD NOWA